Opublikowany przez: Familiepl 2020-07-21 09:20:31
Autor zdjęcia/źródło: Photo by CDC on Unsplash
Temat szczepienia wypłynął niedawno w związku z kampanią prezydencką Prezydenta Dudy, który na jednym ze spotkań z wyborcami stwierdził, że nie jest zwolennikiem szczepień obowiązkowych. Wprawdzie następnego dnia słowa Prezydenta zostały sprostowane przez jego doradców, jednak odbiły się szerokim echem – zwłaszcza w środowisku medycznym, które nie mogło zgodzić się z teorią Prezydenta w tej kwestii.
W tej sprawie zdecydowanie wypowiedział się również znany prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego w szpitalu przy ul. Koszarowej we Wrocławiu. W rozmowie z "Menedżerem Zdrowia" (Termedia) wyraził swoje wątpliwości odnośnie tolerowania teorii antyszczepionkówców.
- Tam są większe powikłania i zgony, czego praktycznie nie ma u szczepionych albo zdarza się raz na milion – powiedział prof. Simon. - A mówi to facet, który po jednej ze szczepionek na grypę dostał wstrząsu i rozbił samochód. Ale dalej się szczepię i będę się szczepić – dodał.
Profesor odniósł się także do prawa do swobody decyzji, na które chętnie powołują się osoby nieszczepiące.
- Każdy może decydować, czy się szczepić, ale musi w związku z tym podjąć ryzyko, że jak zachoruje, to sam płaci za leczenie - stwierdził prof. Simon. - Jak zakazi inną osobę, która nie może być szczepiona, bo ma niedobór odporności i żyje tylko dlatego, że w środowisku nie ma danej choroby, to niech płaci za niego odszkodowanie - dodał.
Już w 2018 roku pojawił się projekt ustawy „Szczepimy, bo myślimy”, który powstał we współpracy lekarzy i prawników z Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego. Eksperci zaproponowali w nim wyższe składki zdrowotne dla osób nieszczepiących, a także możliwość nie przyjęcia dziecka do żłobka lub przedszkola, z czego skorzystało w tym roku kilka samorządów – między innymi w Warszawie.
CZYTAJ TEŻ:
>> Choroba lokomocyjna u dziecka - jak sobie radzić?
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.